loader image
Artysta krokus jazz festiwal

Jerzy Kaczmarek Quartet

Skład zespołu:

Jerzy Kaczmarek - fortepian;

Tomasz Wendt- saksofon tenorowy;

Grzegorz Piasecki- kontrabas;

Piotr Zarecki - perkusja

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych kwartet Jerzego Kaczmarka Wilcze Sidła koncertował często we wrocławskim klubie jazzowym „Rura”. Po kilkudziesięciu latach przerwy, pianista reaktywował zespół zapraszając do współpracy młodszych kolegów. Ich występ z 24 listopada 2020 roku, w ramach „Bass& Beat Festiwal”, ukazał się właśnie na płycie. Zarejestrowanych zostało siedem kompozycji, z których pięć jest autorstwa lidera, jedna wszystkich członków kwartetu i jedna, standard jazzowy, Waltera Grossa. Formacja Jerzego Kaczmarka kontynuuje stylistyk ę nowoczesnego mainstreamu, szczególnie docenianą w nagraniach kwartetu Michaela Breckera z Joey'em Caldrerazzo na fortepianie i w grze pianistów: Herbie Hancocka Kenny'ego Kirklanda i McCoy Tynera, na albumach jazzowych. To ich twórcze dokonania w znacz ącym stopniu określiły atrybuty współczesnego hard-bopu. W nurcie tym gęsta w składniki akordyka, skale historyczne łączone ze spekulatywnymi, ekspresyjne i rozbudowane improwizacje, oraz kreatywny „walking”, pełnią zasadniczą rolę. Wymienione cechy charakteryzują i definiują też wypowiedzi kwartetu Jerzego Kaczmarka. Jednocześnie wskazują na wysoki pułap estetyczny jaki wyznaczył sobie lider, i który z istotną pomocą kolegów, moim zdaniem, osiągnął. Zaczyna się intrygująco. Kontrabasista gra w metrum 4/4 bardzo szybkie przebiegi ćwierćnutowe. Po pewnym czasie przyłącza się do niego perkusista i razem w „fast walkingu” pędzą do 32 taktu włącznie. Teraz pojawiają się dźwięki saksofonu tenorowego z ekspozycją tematu melodycznego, a wraz z nimi wyrafinowane, balansujące czasami na granicy tonalności, współbrzmienia na fortepianie. Tak stworzona, nasycona dużą energią, narracja, połączona ze znakomitą solówką na tenorze, Tomasza Wendta, trwa aż do finału. Nie będę opisywał tak szczegółowo kolejnych utworów, ale dodam, że podnoszą jeszcze bardziej dramaturgię krążka, różnicując w nim napięcia i przesłania dźwiękowe. I tak, znajduje się na płycie kombinacja nowoorleańskiego funku z tradycyjnym „walkingiem”, jazzowa ballada, pulsacja inspirowana gr ą sekcji rytmicznej w Poincianie Ahmada Jamala, alegoria molowego bluesa w metrum trójdzielnym (intro w 4/4), kompozycja odwołująca się do jazzowego bluesa i samba. Muzycy są wspaniałymi improwizatorami, budują logiczne i pełne energii solówki, inspirują się wzajemnie, a prezentacje przepełnione są radością wspólnego muzykowania. Świetna płyta dla wszystkich fanów jazzu i muzyki improwizowanej.

Autor recenzji:  Piotr Kałużny

KUP BILETY

ZOBACZ INNYCH ARTYSTÓW

cross menu